- Z pomocą taty czytasz te warunki torowe, czy sam? Pytam, bo tata zapowiadał, że będzie jeździł z synami i im pomagał.  

- Sam. Zdecydowanie sam. Tata jest moim tatą. Fajnie, że pojechaliśmy razem na początku, ale nie wiązałbym nigdy tematów zawodowych do tematów rodzinnych. Każdy z nas ma co robić. 

- Skąd taka metamorfoza Włókniarza? Cień zespołu w meczu z GKM Grudziądz, nagle napędził strachu Motorowi Lublin. 

- Tak wygląda właśnie sport żużlowy. Włókniarz Częstochowa ma drużynę, która ma wielkie serce, ma umiejętności i umie powalczyć. Jeszcze powalczymy nie raz w tym sezonie o czym się przekonacie. 

 

Więcej w numerze 17