Żużlowy świat poszedł w inną stronę
Rozmowa z Piotrem Pawlickim – zawodnikiem Włókniarza Częstochowa
- Z pomocą taty czytasz te warunki torowe, czy sam? Pytam, bo tata zapowiadał, że będzie jeździł z synami i im pomagał.
- Sam. Zdecydowanie sam. Tata jest moim tatą. Fajnie, że pojechaliśmy razem na początku, ale nie wiązałbym nigdy tematów zawodowych do tematów rodzinnych. Każdy z nas ma co robić.
- Skąd taka metamorfoza Włókniarza? Cień zespołu w meczu z GKM Grudziądz, nagle napędził strachu Motorowi Lublin.
- Tak wygląda właśnie sport żużlowy. Włókniarz Częstochowa ma drużynę, która ma wielkie serce, ma umiejętności i umie powalczyć. Jeszcze powalczymy nie raz w tym sezonie o czym się przekonacie.
Więcej w numerze 17