- Jak widać gdański tor ci służy. Przyjeżdżasz i wygrywasz w eliminacjach IMP.

- Tak. Musiałem czegoś poszukać po słabszym występie w meczu ligowym. Cieszę się, bo przed zawodami wyciągnęliśmy zupełnie nowy silnik z kartonu.

- Ostatnio, szczególnie po nieudanym występie w Rybniku, pojawiły się głosy, że jesteś bez formy, bez sprzętu. A teraz przyjeżdżasz do Gdańska na eliminacje mistrzostw Polski i wygrywasz. Jak to jest?

- Pierwsze mecze rządzą się swoimi prawami. Jestem zawodnikiem, który chce jeździć na nowym sprzęcie. Co roku szukam, kupuję i testuję dużo nowego sprzętu.

 

Więcej w numerze 17