Presja robi swoje
Rozmowa z Piotrem Pawlickim - zawodnikiem Włókniarza Częstochowa
- Łaska kibica na pstrym koniu jeździ i pół żartem, pół serio można powiedzieć, że po tobie widać to idealnie. Jeszcze niedawno w Częstochowie gwizdano na ciebie, teraz zbierasz gromkie brawa podczas zawodów. Jednak mimo wszystko, to chyba miłe uczucie dla sportowca, że jest ten szacunek po zmianie barw klubowych.
- Wspomniałeś w jednym z wywiadów, że trafiłeś już na jednostki napędowe, które zostały odłożone i będą czekać na ligę. Korzystasz z silników od jednego tunera?
- Nie sposób nie zapytać cię o to, co jest teraz numerem jeden, czyli bezpieczeństwo na żużlowych torach. W ostatnich latach mieliśmy wiele groźnych wypadków, ale nadszedł ten moment, w którym jako środowisko powiedzieliście „koniec”. Z czego to wynikło?
Więcej w numerze 16