Zimowe ogórki. Skaczą do góry jak kangury. Strach się bać?
Fajnie na naszych łamach o tej sprawie powiedział wieloletni działacz, mechanik i szef firmy „Promex” Mirosław Dudek: - Kluby, niezależnie od poziomu ligowego, z reguły zadłużają się dwa razy w roku. Najpierw po to, aby pojechać na wiosnę, a potem w trakcie jesieni, aby spłacić długi z wiosny. I tak co sezon. Błędne koło. Czego by PZM, albo Ekstraliga nie wymyśliły, prezesi zawsze znajdą sposób, żeby przepłacać.
Taaa, listonosz dzwoni dwa razy, a kluby dwa razy do roku się zadłużają i tak w koło Macieju. Dudek, jak to on, w swoim stylu złośliwie też dodał, w czym ja mu tu gorąco wtóruję: -W pierwszej kolejności przeprowadziłbym audyt PZM-otu. Zapytałbym, gdzie się podział jego majątek? Gdzie się podziały pieniądze w Związku?
Więcej w numerze 2