Obecne realia nie sprzyjają powoływaniu do życia nowych rozgrywek. Mimo coraz większego doświadczenia organizacyjnego żużlowego środowiska wydaje się, że ewentualnych problemów, jest dużo więcej niż korzyści. W jakich składach miałyby jeździć zespoły? Jak zdyscyplinować kluby do wystawiania najmocniejszych zestawień? Za jakie stawki? W jakich terminach? Czy dysproporcja nie byłaby zbyt duża? Wiele tych pytań pozostanie bez odpowiedzi. 

 

Więcej w numerze 2