Sport żużlowy toczy gangrena. Nie da się go wyleczyć (2)
Rozmowa z Mirosławem Dudkiem - działaczem żużlowym, właścicielem firmy Promex, byłym mechanikiem
- Zapytam o prezesów. Mamy ich 20 w polskim żużlu i co roku słyszymy, że kluby są niewypłacalne, że zalegają zawodnikom z pieniędzmi…czy prezesi nie potrafią się porozumieć co do stawek? Czy są aż tak krótkowzroczni?
- No właśnie. Niektóre przepisy ekstraligowe w ogóle nie działają. Kilka lat temu, gdy wprowadzono limit zarobków żużlowców, UOKiK stawiał zarzuty, że to niezgodne z prawem i nakładał na PZM i Ekstraligę kary. Chyba nie ma zatem sposobu, żeby jakoś finanse uregulować?
- Wie pan może, dlaczego audyty w klubach są przeprowadzane po sezonie, a nie w trakcie?
Więcej w numerze 1