Nowy prezes Stali „Mów mi Darek” Wróbel przekonywał zaś: - Ja uważam, że w tej chwili prokurator w klubie, który chcemy ratować, jest kompletnie niepotrzebny. Na wszystko przyjdzie czas. To nie jest tak, że my chcemy wszystko zamieść pod dywan.

A ja uważam, że to jednak wygląda na zamiatanko pod dywan i niech Wróbel nas tu nie czaruje. Czy ktoś tu kogoś kryje? A może tam w szafach nieprzytomnie zadłużonej Stali Gorzów kryją się różne „trupy”, które mogą obciążyć za niegospodarność wiele osób, być może i z władz miasta? Tak tylko pytam.

 

Więcej w numerze 52.