Jeśli ktoś nie widzi co dzieje się na polskim rynku żużlowym a jest po sezonie 2024 wyraziste, ma problem z zaćmą. Układ nazwijmy ogólnie światowy, europejski tej dyscypliny jest niszowy czy się komu podoba albo nie. Tuszowanie niczego nie załatwi, tętniaki. Braku wyobraźni pękają. Duma z pychą wyciska kiepskie zwyczaje, wydaje „delegacje” osobom, które nie potrafią skonfigurować prawidłowych sytuacji w klubie. 

 

Więcej w numerze 49.