Nieco ponad trzy tygodnie temu, pod koniec sierpnia, polskim żużlem wstrząsnęła wiadomość o przejściu 1. Ligi z rąk GKSŻ-u pod zarząd Ekstraligi. Wstrząsnęła dosłownie – spadła bowiem na media (a być może i kluby) jak grom z jasnego nieba, dodając pikanterii do fazy play-off i pędzących z maksymalną prędkością negocjacji transferowych.

Posypały się opinie, w większości pozytywne. W przymierzu upatruje się bowiem szans na pełną profesjonalizację, to jest stworzenie drugiej ligi zawodowej (tak jakby zaplecze elity było dotychczas amatorskie). Zadbać o to mają nowoczesne    procedury    obecne w Ekstralidze od lat, a niedostępne dla GKSŻ-u, którego formuła prowadzenia rozgrywek wyczerpała swe możliwości.

Więcej w numerze 41.