Rozmowa z Piotrem Żyto
Z klubami w Szwecji rozstałem się w zgodzie i przyjaźni
- Zaplanował pan już okres przygotowawczy jakiegoś polskiego klubu?
- Ile to było w tej Szwecji? Dwa i pół roku na wygnaniu w szwedzkim klubie?
- A co się panu udało przenieść z Polski i zaszczepić w Rospiggarnie lub Vargarnie?
- Tylko proszę mi nie mówić, że żaden polski klub się nie kontaktował, bo w Polsce mamy tylu wybitnych fachowców i trenerów.
Więcej w numerze 43.