Pięćdziesiąt jeden - i starczy! Robert Lambert był blisko wykręcenia rekordu, jeśli chodzi o liczbę startów w Grand Prix bez odniesionego triumfu w pojedynczej rundzie. Fatum przełamał jednak wrześniowego wieczoru w Vojens. Złote dziecko brytyjskiego żużla tym samym utorowało sobie drogę ku srebrnemu medalowi IMŚ.

 

Więcej w numerze 42.