A Stal, nie ma co ukrywać i lukrować rzeczywistości, to oczywiście nadal czołowy polski zespół, ale na pewno nie tak silny jak wtedy, kiedy jego liderem był Bartosz Zmarzlik. Być może były także inne przyczyny pozbycia się Chomskiego, skrzętnie ukrywane przed opinią publiczną, które spowodowały taką a nie inną reakcję. Do tej pory wszystko to mieściłoby się w pewnych ramach poprawności. Ale tylko do tej pory. Bowiem forma w jakiej z Chomskim, związanym przecież z gorzowskim speedwayem jako zawodnik, a potem szkoleniowiec plus minus pół wieku, budzić musi niesmak.

 

 Więcej w numerze 41.