- Szacunek, bo po laniu w Lublinie, przynajmniej nie boisz się spojrzeć kibicom w oczy i wytłumaczyć w przeciwieństwie do jednego z liderów Apatora.  Dlaczego taka wysoka porażka?

- Niedosyt pewnie jest, zwłaszcza po dwunastopunktowej zaliczce z pierwszego meczu w Toruniu. Z drugiej strony, jeszcze kilka tygodni temu niektórzy kibice Apatora pewnie braliby sam start w półfinale z pocałowaniem ręki. 

- Kiedy właściwie zapadła decyzja, że żegnasz się z Apatorem? W trakcie sezonu? Czy jakieś rozmowy jednak były?

 

Więcej w numerze 39.