Piotr Pawlicki rodem z Leszna zawodnik przebojowy nie bardzo zapewnia full zdobyczy punktowych, bo jego ściganie jest na tyle karkołomne, co nieefektywne czasami, już wydaje się, że wygra a traci. Bardzo chce, ambicje jednak są trudnym „handlem”. Ostatni sezon w Zielonej Górze nie dał satysfakcji ani zawodnikowi, ani klubowi. Co zatem? Na giełdzie kontrahenci wiedzą jaki on jest, w stylistyce, efektywności Piotr Pawlicki nie jest samotnym białym żaglem, są inni, po kolei. 

 

Więcej w numerze 36.