- Polski żużel jest strasznie podzielony. Jest bogata PGE Ekstraliga, a później ta cała reszta, która mniej lub bardziej skutecznie sobie radzi. Przepaść jest i to ogromna. 

- Chciałem pana zapytać o GKSŻ. Czy ta instytucja spełnia swoją rolę, patrząc na to w jakim miejscu jest dzisiaj PGE Ekstraliga, a w jakim zmierza cała reszta, którą prowadzi właśnie GKSŻ?

- Coś tu jest nie tak. Skoro nie tylko Ekstraliga, ale podobno cały polski sport żużlowy to jest taki świetny produkt marketingowy. Takie tłumy, takie zainteresowanie. To dlaczego ani I ani II liga, nie mają sponsora tytularnego?

Więcej w numerze 39.