- Tylko widzisz, w normalnej sytuacji to byłby komplement, bo to jednak trzykrotny mistrz świata. Z tym, że i on jedzie kulawo i ty.

- Widziałem gdzieś rozmowę z trenerem Dariuszem Śledziem. Odniosłem takie wrażenie, że traci powoli cierpliwość i daje do zrozumienia, że jak na tor wróci Kowolik, to może jechać w podstawowym składzie.

- Prezes Andrzej Rusko jeszcze ci nie pogroził palcem? Czy była już jakaś rozmowa?

 

Więcej w numerze 25.