Jak bardzo skomplikowany i pełen zwrotów jest żużel mogliśmy się doskonale przekonać w ostatnich dniach na przykładzie Jasona Doyle’a. Zawodnik, który jeszcze jedenastego maja triumfował w rundzie Grand Prix w Warszawie przed pięćdziesięciotysięczną publicznością, trzy tygodnie później musiał ogłosić w mediach społecznościowych koniec startów w tegorocznej kampanii. Potwierdził to jego klub z Grudziądza na swoim profilu „facebookowym”:

 

Więcej w numerze 23.