Po trzeciej rundzie cyklu Grand Prix wszystko pomału wraca do normy. Mistrz świata na czele przejściowej klasyfikacji za nim, depczący mu po piętach Australijczycy. Różnice punktowe pomiędzy zawodnikami są minimalne, do zniwelowania w kolejnych zawodach w Pradze, tak że nie można na razie niczego jeszcze przesądzać, tym bardziej, że do końca pozostało osiem możliwości powiększenia dorobku punktowego. 

 

Więcej w numerze 22.