- Czy Nicki Pedersen po udanym debiucie w Rzeszowie zaprosił panią na kawę?

- Tak tylko pytam. Nie ma co ukrywać, że to pani jest ojcem chrzestnym tego transferu.

- Skupiliśmy się trochę na tym Pedersenie, ale jest też drugi zawodnik w Rzeszowie. Kompletnie w cieniu Duńczyka, mniej utytułowany, ale początek sezonu ma wyśmienity. Nazywa się Jacob Thorssell.

- Jest pani spokojna, że i Stal Rzeszów i Wilki Krosno pojadą w play-off?

 

Więcej w numerze 17.