Mnóstwo było w piątkowy wieczór na Olimpijskim zdarzeń, które bardziej dzieliły niż łączyły żużlową społeczność. Choć moim zdaniem wszystkie właściwie odczytywał w studiu stacji Eleven Rafał Dobrucki, wyjaśniając wątpliwości komentatorów. Choćby wtedy, gdy na gorąco Maciek Markowski ocenił, że w starciu z Ramusem Jensenem młody Marcel Kowolik nie zrobił nic źle. No, poza tym, że staranował Duńczyka, to reszta rzeczywiście była ok. Nawiasem mówiąc, spodziewałem się niebezpiecznych sytuacji z udziałem szesnastolatka już po wyścigu młodzieżowym.

 

Więcej w numerze 16.