A teraz „Tosiek”, jak do niego mówiono pieszczotliwie tarnowscy kibice - Tony Rickardsson w gronie laureatów innej kategorii, wielkie wyróżnienie mistrza świata, którego rekord chce pobić nasz Bartek Zmarzlik. Gala, królewska obsada, Tony elegancki, sylwetka jak z żurnala, przypomniały mi się jego skuteczne jazdy na polskich torach, zwycięstwa w Grand Prix, nowatorskie podejście do spraw warsztatowych, ogromny bus jak dom, który był nowością w świecie żużla, zawsze stylem bycia Szwed imponował na stadionach żużlowych. Tony Rickardsson zbudował szybko i konsekwentnie markę swojej dorodnej kariery i został po latach w rodzinnym kraju doceniony po królewsku.

Więcej w numerze 16.