Oczywiście telewizja kupiła sobie prawa do rozgrywek i może z nimi robić co chce. Dali ciężkie pieniądze, więc mogę robić z transmisjami co im się żywnie podoba. Pewnie nikomu z zarządu rozgrywek nie przyszło zastrzec w umowie, że mecze powinny być w stacji ogólnodostępnej. Telewizja powinna zrozumieć, że żużel wciąż jest dyscypliną rozwojową. Poza Polska wszędzie się zwija raczej, niż rozwija. Na krajowym podwórku wciąż powinien pozyskiwać nowych sympatyków. Zamykając speedway w kodowanej stacji szansa, że ktoś obejrzy transmisje i się zainteresuje, chociażby przypadkowo maleją do zera. 

 

Więcej w numerze 16.