Mostek Janusza Kołodzieja, czyli uderzenie w serce drużyny. I czyje kł
Tygodnik Żużlowy nr 14.
A ja mam na swoim biurku pożółkły „Regulamin Motocyklowych Wyścigów na Żużlu 1954”. Wiecie, ile liczy sobie stron? 35 zapisanych wielkim, koślawym drukiem pochodzącym z maszynopisu. Na której stronie nie otworzysz, pachnie dawno minioną epoką. Przykład - do funkcjonariuszy zawodów zalicza się m.in. 6-8 popychaczy, a także gońców przy sędziu głównym i kierowniku zawodów. Funkcjonariusze, popychacze, gońce – takie pojęcia w tej broszurce dominują. Rozumiem, że goniec to taki dzisiejszy telefon. I że biegł do parku maszyn, by przekazać werdykt czy też jakieś wytyczne sędziego.
Więcej w numerze 14.