Może więc to panie „ożenić” z elektrycznym speedwayem, do którego zmierza FIM? Hm, po drugim okrążeniu przerwa na ładowanie? W Czechach, Anglii, czy Danii już są na ostro próbowane maszyny żużlowe na baterie. Ponoć brzmią jak... suszarki do włosów. Dla kobiet w sam raz. I nie bardzo tu żartuję, gdyż na niedawnej konferencji prasowej w Argentynie FIM ogłosiła: „Od sezonu 2026 w ramach mistrzostw świata MXGP Motocross będą dozwolone także motocykle elektryczne!”. Na pewne pocieszenie pozostaje fakt, że rajdy samochodowe wycofują się z hybryd na rzecz klasycznych spaliniaków. Może FIM zatem pójdzie drogą FIA? Oby, bo te ciche i słabowite elektryki zniszczą speedway, odbiorą mu wszystkie atrybuty. Kibice odejdą.

 

Więcej w numerze 11.