Przegadaliśmy z Gregiem Hancockiem dziesiątki godzin
Rozmowa z Szymonem Woźniakiem – zawodnikiem Stali Gorzów
- Te amerykańskie tory to jest zupełnie inny świat niż nasze?
- Poleciałeś tam nie na wycieczkę, tylko przede wszystkim spotkać się z Gregiem Hancockiem. Dalej taki żużlowy kozak?
- Pytam, bo chciałem sprawdzić, czy jak się go odwiedzi, to widać, że tu mieszka były żużlowiec. Jakieś motory, trofea, czy pamiątki po żużlu są?
- Ale nie tylko żużlem człowiek żyje. Co w Stanach zrobiło na tobie największe wrażenie?
Więcej w numerze 9.