Jak zabić nienawiść?
Byłem tam w 2010 roku, kiedy Tomasz Gollob zapewnił sobie jedyny tytuł mistrza świata. Tor po deszczu, szary, mało ciekawy stadion, byłem w studio Canal + z Darią Kabałą już wtedy Malarz, Grzegorzem Walaskiem, który lansuje swoje opinie uparcie i za to lubię. Pierwszy z gratulacjami do Tomasza podbiegł wtedy jak pamiętam Australijczyk Jason Crump, potem Greg Hancock. A może było odwrotnie… Gollob celebrował złoty medal, na swoim torze, gdzie się wychował w Bydgoszczy. Było radośnie, było po włosku familijnie, niemafijnie, broń Boże. A Lonigo drzemie, widzę po wielu latach ożywienie w internecie, miejscowi kombinują, niech reanimują tradycje starego klubu. Speedway we Włoszech nie jest popularny, na palcach ręki można policzyć tory, tam przecież królują samochody motocykle i wyścigi, gdzie 100 tysięcy widzów to mało.
Więcej w numerze 4.