Bartłomiej Czekański
Niedorobione dmuchawce-latawce ratują, ale i mordują. Dlaczego nic z tym nie robicie, a obiecaliście? Maski opadły: kto chce szkolić, a kto kupować. Żu(ż)lo-boks
Ile razy już to przerabialiśmy? Kiedyś Jarek Hampel w Gnieźnie, ale przecież nie tylko on! W Ostrowie na ćwierćfinale 1. ligi znowu uderzenie motocykla podniosło dmuchaną bandę, a sympatyczny polskojęzyczny Duńczyk, z którego komentu korzysta telewizja, Patrick Hansen przeleciał dołem i uderzył w twarde ogrodzenie. Decydenci naszego speedwaya już dawno mieli coś z tym zrobić, tak zapowiadali, ale owe granatowe marynarki finalnie - jak się okazuje - mają gdzieś bezpieczeństwo, zdrowie i życie zawodników! A przecież są techniczne możliwości, by te pneumatyki mocno przytwierdzić do podłoża!
Więcej w numerze 36.