W Lesznie mówią o nim: zastał Unię drewnianą, zostawił murowaną. I to nie Kazimierz Wielki ani żaden z wielkopolskich szlachciców minionych epok jest tej anegdotki bohaterem, lecz Józef Dworakowski. Biznesmen sektora rolniczego z ponad 30-letnim doświadczeniem, działacz żużlowy od dwóch dekad, człowiek-instytucja, który wespół z Piotrem Rusieckim zarządza najbardziej utytułowanym zespołem wszech czasów.

 

Więcej w numerze 1.