Głośno było ostatnimi czasy o sprawach sędziowskich. A to ich grupa napisała coś na kształt listu otwartego „dziękczynno-chwalebnego” na temat przymiotów szefującego im byłego arbitra Leszka Demskiego. A to znowu sędzia Remigiusz Substyk wdał się w medialną polemikę z władzami naszego speedwaya. Myślę, że przeciętny kibic niewiele z tego wszystkiego rozumie i szczerze mówiąc mało go to obchodzi. Głosy kibiców na temat arbitrów, jeżeli w ogóle się pojawiają, to z reguły są głosami negatywnymi. Nie znaczy to bynajmniej, że nasi sędziowie są do przysłowiowej bani.

 

Więcej w numerze 51.