POBRUDZIŁ ZBROJĘ

Wielgachny i muskularny jak zawodowy kulturysta krośnieński toromistrz Grzegorz Węglarz wydał z siebie potulny, blatujący głos: „W związku z opublikowanym wywiadem z moją osobą w „Tygodniku Żużlowym”, a dotyczącym turnieju IMP w Krośnie pragnę wyrazić stanowisko wobec przytaczanych medialnych doniesień. Wypowiedzi do „Tygodnika Żużlowego” udzieliłem pod wpływem wielkich emocji, nad którymi nie zapanowałem. Nie było moim zamiarem obrażenie kogokolwiek ani stwierdzenie, że winnym zamieszania jest ktokolwiek z ramienia delegatów. Przepraszam przewodniczącego jury i wszystkie osoby, które mogły poczuć się dotknięte moją wypowiedzią. Moja wypowiedź jakoby “zarządzała tym wszystkim osoba niekompetentna” jest niewłaściwa i nie na miejscu. Członkowie jury zawodów dołożyli wszelkich starań, aby zawody w Krośnie się odbyły i były przeprowadzone w jak najlepszych warunkach. Wyłącznie taka była wola wszystkich stron. Jeszcze raz najmocniej przepraszam za swoją wypowiedź i powstałe zamieszanie”.

Mój koment: - Kibice już śmieją się z tej tchórzliwej rejterady owego toromistrza.

Więcej w numerze 34.