Nie chcę jeździć w tej najniższej lidze
- Ty chociaż przez moment brałeś pod uwagę pozostanie w Tarnowie i jazdę w Krajowej Lidze Żużlowej?
- Nie, i działacze Unii o tym wiedzieli. Po tym spadku nie byłem zainteresowany jazdą w KLŻ.
- Tak szczerze, to co ci dał ten sezon spędzony w Tarnowie? Tylko to, że nie wypadłeś z obiegu i miałeś klub?
- Dał mi to co najbardziej kocham, czyli wielką frajdę z jazdy na żużlu. Na pewno miałem dużo satysfakcji ze ścigania się. Cały czas mnie to bawi, cały czas mnie to cieszy i cały czas chcę to robić dalej.
- Napisałeś, że pozytywnie widzisz przyszłość tarnowskiego żużla. Skąd taki optymizm?
- Stąd, że widziałem wszystko z bliska. Mam kontakt w ostatnim czasie z jednym z udziałowców, z Arturem Lewandowskim. I myślę, że ten człowiek ma plan i wie jak to naprawić i postawić Unię Tarnów na nogi. Ja ufam w to co on robi.
Więcej w numerze 44