ŚLIZGIEM W PRAWO
Klątwa Bękarta chodzi parami. Narodowy przegryw. Anioły w siódmym niebie. Rolowany Gorzów. Whisky w Ekstralidze. Nie zdradzam przyjaciół. Unia Leszno była, jest i będzie
Nasze Orlęta dostały przesławne lanie na własnym torze. Skończyły nawet bez medalu! Że zabrakło kontuzjowanego Przyjemskiego? To prawda! Że pech? Ratajczak został słusznie wykluczony, bo po prostu zahaczył łokciem Szweda i doprowadził do karambolu. Polak przy tym złamał sobie rękę. A kto kazał guzdrać się pod taśmą Kawczyńskiemu, co skutkowało jego wykluczeniem za przekroczenie regulaminowego czasu? Jemu głowa służy tylko do noszenia kasku? Że w powtórce wyścigu pomiędzy Australią i Szwecją cała trójka ścigantów spóźniła się pod taśmę, a nieudacznik z wieżyczki Latosiński nie zareagował i nikogo nie wyrzucił? To jakby nie nasz problem.
Więcej w numerze 41