- To skoro już przy tym jesteśmy – co można by zrobić, aby one miały odpowiednie znaczenie?

- Ja mogę mówić o moich personalnych odczuciach. Uważam, że do rozmowy na ten temat należałoby zaprosić zawodników i trenerów, a następnie ustalić pewne zasady. W przypadku czerwonych kartek sprawa jest mniej więcej jasna. 

- I tak samo, domyślam się, powinno być w przypadku Kacpra Woryny i Gleba Czugunowa.

- Tak jest. Czugunow zamknął gaz, bo widział, co się przed nim dzieje, ale nie wiedział, jak to się skończy. 

- Może pan podać jakiś przykład takiej luki regulaminowej, jawnej sprzeczności?

- Kartki to pierwszy przykład. W przepisach jest napisane: „żółta kartka – niebezpieczna jazda zawodnika”. Czerwona kartka: „szczególnie niebezpiecznie i szczególnie naganne zachowanie, niesportowe zachowanie”.

 

Więcej w numerze 35