We wszystkich przytoczonych przeze mnie zestawieniach powtarzają się dwa nazwiska Zmarzlik i Kurtz i ci żużlowcy stoczą bezpośrednią walkę o tytuł mistrza świata. Czy będący w znakomitej formie i rozpędzony niczym bolid F1 Australijczyk w kolejnym turnieju na swoim, „domowym” torze we Wrocławiu wyprzedzi naszego zawodnika? A może to Bartosz Zmarzlik zaprawiony w takich bojach, gdzie niejeden raz był zaciekle atakowany i nie tylko na torze żużlowym, wyjdzie z tej potyczki obronną ręką?

 

Więcej w numerze 33