*Takie czasy? Złe to czasy, w których żużlowcy jeszcze w pełni sezonu negocjują i podpisują kontrakty z nowymi klubami. To jak mają mieć czystą głowę do jazdy? I jaką motywację? Finansową? Przecież w nowym klubie dostaną bańkę za podpis i 12 tysięcy złotych za punkt! Żyć nie umierać. Kolejny sezon i tak będzie na dużym plusie. Gdzieś wyczytałem wypowiedź Krzyśka Cegielskiego, że w Stali Gorzów stara się tylko Lebedevs, bo rozpaczliwe walczy o kontrakt na Ekstraligę 2026, a poza ewentualnie Staleczką, to chętnych na niego brak. 

 

Więcej w numerze 32