– Spotkanie Unii Tarnów z PSŻ-em Poznań zakończyło się remisem, a sam zdobyłeś w nim osiem punktów z dwoma bonusami. Zostałeś również wykluczony w drugiej części tego starcia. Chyba po raz pierwszy byliście faworytami, a ten mecz chyba był najcięższy z tych ostatnich domowych. Jak ocenisz ten pojedynek?

– Ten wynik cały czas był na styku i nie potrafiliśmy odjechać. Ogólnie mogę odpowiadać za siebie, jeśli chodzi o wynik. Nie było źle, starty miałem dobre. Jeśli chodzi o bieg, w którym byłem wykluczony, to ciężko mi cokolwiek powiedzieć.

– Teraz to wy byliście faworytami, w Poznaniu zapewne to rywale nimi będą. Czy to może pomóc wam podejść jakoś „luźniej” do tego pojedynku? Na wyjazdach do tej pory przegrywaliście, ale już w Krośnie było zdecydowanie lepiej niż na początku sezonu.

– Pojedziemy tam walczyć o najlepszy wynik i wygrywać wyścigi. Na pewno chcemy zwyciężać wszędzie, gdzie się da – taki jest sport i takimi jesteśmy żużlowcami. Podjeżdżamy pod taśmę, aby wygrywać swoje biegi. Pojedziemy tak samo do Poznania, zrobić wszystko, co w naszej mocy, żeby odnosić zwycięstwa i triumfować w spotkaniu. 

 

Więcej w numerze 27