Dni niby są podobne do siebie, niby… Ale są także wyjątkowe, kiedy opada kurz codzienności, kiedy wraca pamięć choćby na kilka godzin, wtedy powracamy do przeszłości i refleksje nie dają zasnąć, rodzą się inne myśli oddalone od dni powszednich. Dni Zaduszkowe, Święto Zmarłych, groby zatopione w kwiatach i migające w płomykach zniczów. Zapach jasnych i wieczornych cmentarzy, hektary pamięci, lecą wtedy myśli jak szalone rozmaitej treści, żywi garną do tych, którzy odeszli na zawsze. Wyjazdy, loty, podróże… Pamięć wówczas nie zna dat, ona wiruje i można zawsze bez ustalonego terminu zaistnieć tam, gdzie tylko już kwiaty, liście jesienne i blask świec. Niby dni nasze podobne do siebie, lecz 1, 2 listopada każdego roku mają zupełnie inny wymiar, inne spojrzenie na to co już minęło bezpowrotnie i… jaka jest cena nadziei. I serc bez chłodu.

Życie nie jest przecież chwilą, choć tak czasem nam się wydaje. Na szczęście tylko wydaje.

Adam Jaźwiecki (2023)