Nie wiem gdzie będę jeździł w przyszłym roku
- Sam wynik GKM-u w Lublinie - dramatyczny, choć akurat ty po kiepskim początku, byłeś jednym z jaśniejszych punktów.
- Nie ma co ukrywać, że cieszę się, iż coś u mnie drgnęło, bo to pokazuje, że nie zmarnowaliśmy czasu. Dwa dni ciężko przepracowane przed tym meczem, jednak nie poszły na marne. Mam nadzieję, że mamy z powrotem motocykle pod kontrolą i teraz będzie już tylko lepiej.
- Co na to wszystko działacze GKM-u? Jest presja i napinka, że play-off dla Grudziądza to sprawa życia i śmierci? Skoro wywalczyliście go w poprzednim sezonie? Inna sprawa, że wtedy jednak w play-off jechało sześć zespołów, a teraz będą cztery.
- Każdy mecz jedziemy tak, jakby to był ten najważniejszy mecz w sezonie, od którego wszystko zależy i każdy mecz staramy się wygrać.
Więcej w numerze 27