Wraca ten Dominik, który był wcześniej
- Wygrałeś pierwszą rundę IMP w Toruniu. Jakie są twoje wrażenia z tych zawodów?
- Jest mega fajnie, tym bardziej, że ostatnio było u mnie wiele przeciwności losu i dziwnych sytuacji. Tymczasem w Toruniu, czyli na stadionie, na którym nigdy nie osiągałem żadnych super wyników, mam teraz taki świetny rezultat. Jest wygrana i cieszę się bardzo, że małymi krokami wracam do bycia tym Dominikiem, którym byłem jeszcze na początku sezonu. Ostatnio się trochę pogubiłem, a teraz znowu było dobrze.
- Dawno w Toruniu nie było zawodów, gdzie zawodnicy uzyskiwaliby czasy poniżej 58 sekund. Jak czułeś się na tak przygotowanym torze?
- Rzeczywiście, mało brakowało do rekordu toru. Tutejszy trener jednak wie, co robi. Na lidze jest się o kilka sekund wolniej. Teraz tor był zupełnie inny niż na meczach, ale nie ma to dla mnie znaczenia. Ilekroć tu jestem, to zawsze jest inaczej, obojętnie czy to liga, IMP czy Grand Prix. Co wolę?
Więcej w numerze 26