- Żużel wśród kobiet jest coraz bardziej popularny, ale nadal w Polsce nie mamy zbyt wielu zawodniczek, stąd większość kibiców w Polsce może cię nie znać. Opowiedz o sobie, jak zaczęła się twoja przygoda z żużlem?

- Mój ojciec zaczął zabierać mnie na wyścigi żużlowe już w młodym wieku. W wieku 11 lat zauważyłam, że w moim rodzinnym klubie AC Landshut oferują treningi próbne i pojechałam z nim by spróbować swoich sił. 

- Kilka lat temu jedna z dziewczyn - Sindy Weber zadebiutowała w polskiej lidze żużlowej. Czy chciałabyś się ścigać w Polsce? Czy ktoś się z tobą kontaktował?

- Byłoby to z pewnością wielkie przeżycie i moje marzenie, do tej pory nie miałam kontaktu z nikim z Polski.

 

Więcej w numerze 25