- Ale o co tu w ogóle chodzi? Właściwie klub z Rawicza jeszcze nie zdążył nic zrobić, a już trzęsienie ziemi?

- Trzęsienie ziemi? Nie przesadzajmy. Robimy absolutnie to samo co założyliśmy i zaplanowaliśmy, jedynie zmienił się trochę skład zarządu. 

- Mocno. Rozumiem, że do tej pory takie sytuacje się zdarzały.

- Do tej pory było tak, że ci, którzy nadal są w klubie to pracowali, a ci, którzy odeszli, mieli ważniejsze sprawy na głowie, a na pewne inne niż przyszłość Kolejarza Rawicz. 

 

Więcej w numerze 25