- Jak to się stało, że na torze w Rybniku wygrywacie z ROW-em zdecydowanie wyżej niż na swoim obiekcie? 

- Sam chciałbym to wiedzieć (uśmiech). Wydaje mi się, że warunki torowe były inne niż zazwyczaj w Rybniku. Tak twardego toru jeszcze tutaj nie widziałem. Z drugiej strony nasi zawodnicy szybko go odczytali, nie mieliśmy dziur w składzie. 

- Wyprzedziliście w tabeli GKM i jesteście w grze o najlepszą czwórkę. Jak Pan ocenia wasze szansę w tej walce? 

- Daleka droga jeszcze przed nami. Nie podniecam się za bardzo, tym, że jesteśmy w tabeli przed drużyną z Grudziądza, ponieważ mamy po prostu korzystny układ meczów.

 

Więcej w numerze 24