– Mówiłeś jednak, że tor w tych eliminacjach zachowywał się inaczej niż zwykle. Kiedy zatem jeździłeś na nim poprzednio?

– Odjechałem na nim krótki trening, gdy w Lamothe-Landerron byli chłopaki z Wrocławia, było to na początku sezonu. Oczywiście wtedy jednak tor się różnił, ponieważ był to początek marca. 

– Macie zatem jakąś umowę z klubem, czy ten który z was będzie lepszy na treningu, znajdzie się w składzie meczowym?

– Nie dyskutowaliśmy jeszcze o tym, ponieważ ta decyzja zapadła w tym tygodniu. Poleciałem tam na trening i nie było zbyt wiele czasu na rozmowy. 

 

Więcej w numerze 22