Kolejna ściana, którą udało się pokonać
- Jak oceniasz atmosferę lubuskich derbów?
- Bardzo fajnie. Wiem, że dla ludzi, którzy przyszli na stadion, znaczy to bardzo wiele. Tacy zawodnicy jak ja, którzy nie są wychowankami, nie są tu zbyt długo, to nie zżyli się ze środowiskiem na tyle, żeby poczuć to na poziomie emocjonalnym.
- Przed tym sezonem wprowadzono sporo zmian do cyklu Indywidualnych Mistrzostw Świata. Dwóch pierwszych zawodników od razu awansuje do finału, kolejnych ośmiu walczy nie w półfinałach, a wyścigach ostatniej szansy. Zmienił się też nieco system kwalifikacji. Jak oceniasz te regulaminowe nowinki?
- Pozytywnie. Uważam, że zmiana z wejściem dwóch pierwszych zawodników bezpośrednio do finału jest sprawiedliwa. Dużo mieliśmy takich sytuacji, że zawodnik wygrał rundę zasadniczą, a potem nie jechał w finale.
Więcej w numerze 20