Jednym z największych osiągnięć w najlepszej, żużlowej lidze świata był i jest nadal obowiązek zamontowania na każdym stadionie Ekstraligi i tzw. Ekstraligi 2., czyli rozumując po ludzku drugiej ligi, odwodnienie toru żużlowego.  Zainstalowanie odwodnienia jest być albo nie być sportu żużlowego w danym klubie. Według władz Ekstraligi i jej zaplecza ten „wynalazek” zabezpiecza w pełni organizację zawodów w przypadku opadów deszczu przed zawodami a nawet w trakcie zawodów. Rozumieć to należy w ten sposób, że padający deszcz nie stanie na przeszkodzie, aby zaplanowane mecze ligowe, różnorakie turnieje mniejszej lub większej wagi mogą być przeprowadzane bez względu na pogodę. Jakby tego było mało, to „w sukurs” systemowi odwodnienia przychodzi plandeka, czyli osłona całego toru na całej długości i szerokości.  

Czy to prawda? Okazuje się, że ani odwodnienie, ani plandeka nie są „lekarstwem” na mokry tor po opadach deszczu. 

 

Więcej w numerze 19