„Moje dni to wzloty i upadki. Miałem już wcześniej złamane kości, ale to, co przydarzyło mi się tym razem, to zupełnie inny poziom! Tak wiele różnych urazów jednocześnie, to jest totalnie p********e! Nie przespałem całej nocy odkąd byłem w śpiączce” - wyznał Tai Woffinden w social mediach.

 

Więcej w numerze 18