- Wracasz do Ekstraligi po pięciu latach nieobecności. Jakie są twoje oczekiwania w tym sezonie?

- Tak, to prawda. Miałem krótki epizod w Ekstralidze, kiedy występowałem jako „gość” w Falubazie Zielona Góra, ale tak naprawdę to ten sezon będzie moim pierwszą oficjalną kampanią w elicie. Jestem naprawdę podekscytowany. 

- Czy twoim ulubionym torem w Ekstralidze jest ten w Zielonej Górze? Odjechałeś tam przecież świetny mecz sparingowy. 

- No cóż, spędziłem tam dwa lata, więc bardzo dobrze znam ten tor. Prawda jest też taka, że tamten mecz był pierwszym w tym sezonie, podczas którego użyłem swojego najlepszego silnika z zeszłego roku, notabene był to ten sam, którego używałem podczas finału w Bydgoszczy. 

 

Więcej w numerze 18